Małe Piwo

Dedykowane wszystkim radiowo-telewizyjnym gwiazdom.

Mnie już tam nie ma. Tak jest. Siemanko redaktorzy!

Siemanko redaktorzy

To ten cień co zmartwienia pomnoży ?

Nie

Ja was wytępię z ramienia chorych

Na schizofrenię

Że sąd nic nie zechce ode mnie

Niepoczytalny jestem

I co wy na to kurwy ?

Macie nas za kundli

Za ambitny hiphop z klasyki jak Grundig?

Naszyjniki buchnij z kluczami do kłódki

Co blokuje mózg twój w chuj zwój masz krótki

Twój problem w chuj słów pchasz w dziupli

Niemądre zrób tu zgrób hajs i chuj z tym

Ja spocznę gdy Bóg da zapomnieć

THC we mnie

Dodaj szluga z wielbłądem

Szuwax i kołnierz postawiony jak zwykle

Sto razy w roku Haem przemycony na igle

Nie my to wy to my toniemy za litrem

Lewy z głowy ziomy powiemy co pić chce

Każdy

Dla mnie wódka plus szaszłyk

Potem udka i schab i ziemniaczki jem

Coś innego że tego nie chcesz puszczać mi?

Zamknij pysk

Bo robię to dla braci by

Szacunek odpłacił co na pieniądzu stracił

Każdy w pizdu nic tu już mnie nie powstrzyma

Tak na Bałutach powstaje zadyma

Świst pocisków

Łódź

Szaleje na gwizdku

Czuć

Miliony pomysłów

Stul

Skrzywiony pysk swój

Ee MTVIVA budzi mnie dźwięk tylko tłuczonego piwa (2x)

Na raz na dwa siemasz hipokryto

Rap ponad krytyką

Rap w szponach Bebiko

Bo jak podać przelichą?

W gustach jak silikon

Ja luz mam z publiką

Znam w chuj zdań co litość podkurwia

Techniką

Nie stój tak - eee rusz się

Pluć chcesz na mendach ? Kroku nie ujdziesz

Protokół cię łupnie jak z konia Pardubicka

Z szoku nie uśniesz od słowa do czyśćca

Odsłona policzka nadstawionego ludziom

Być u nogi kulą - psychicznie zamulą

Bo lubią gdy im sprzyja los czas i pieniądz

Pustyni klimat koszta to heros

Więc odstaw to kredo na konta za miedzą

Nie dotrwasz to niemoc zrekompensuje bonus

Hajsu dla bliskich i szacunku u ziomów

Raj młodocianych Bogów?

Nie my w nim

Nie myślisz że poddam hip hop za Whisky

I trzy grona koko?

Jak na razie wyniszcza nas alkohol

Moich marzeń Akropol

To nie bank federalny

Raczej skunk i mentalny odlot w otchłań

Czuję wolność ot tak po prostu

Mam to kłuje komfort w lolkach

To monstrum znasz bo

Nie forsuj spal go

Masz kolejny koncert

Z tygodnia na tydzień joint za jointem

To jest klasyk dedykowany wszystkim

Miłośnikom prawdziwego hip hopu.

Świst pocisków

Łódź

Szaleje na gwizdku

Czuć

Miliony pomysłów

Stul

Skrzywiony pysk swój

Ee MTVIVA budzi mnie dźwięk tylko tłuczonego piwa (2x)

Vyšlo na albech