Wszystko skończone

Wszystko skończone możesz iść, rozpaczać nie ma nad czym

byliśmy razem ja i ty, tak było jak w teatrze

między nami nic nie było, wspomnień nie ma żadnych

nic nie było prócz miłości, ale nam ją skradli

Za dzień już nie spotkamy się więcej przecież

za tydzień zagubimy się w wielkim świecie

za miesiąc w sercu zgoją się rany, a za rok

to śmieszne… rok! wytrzymamy!

Znajdziemy sposób, aby zły czas zabijać

nie będzie znów tak bardzo źle, lecz

o jedno tylko proszę, gdyby jakaś słabość

nie dała mi przeczekać i gdybym choć z daleka

wołała: wróć!... nie wracaj już!

Inne będą nasze dni, adresy, telefony

kiedyś po latach spotkasz mnie, idąc na przykład z żoną

kiedy się ukłonisz, no to spojrzę, uśmiechnięta

twoja żona spyta: kto to? powiesz… nie pamiętam…

Za dzień już nie spotkamy się więcej przecież

za tydzień zagubimy się w wielkim świecie

za miesiąc w sercu zgoją się rany, a za rok

to śmieszne… rok! wytrzymamy!

Znajdziemy sposób, aby zły czas zabijać

nie będzie znów tak bardzo źle, lecz

o jedno tylko proszę, gdyby jakaś słabość

nie dała mi przeczekać i gdybym choć z daleka

wołała: wróć!... nie wracaj już!

Vyšlo na albech