Sen Katarzyny II

Na smyczy trzymam filozofów Europy

Podparłam armią marmurowe Piotra stropy

Mam psy, sokoły, konie - kocham łów szalenie

A wokół same zające i jelenie

Pałace stawiam, głowy ścinam

Kiedy mi przyjdzie na to chęć

Mam biografów, portrecistów

I jeszcze jedno pragnę mieć

- Stój Katarzyno! Koronę Carów

Sen taki jak ten może Ci z głowy zdjąć!

Kobietą jestem ponad miarę swoich czasów

Nie bawią mnie umizgi bladych lowelasów

Ich miękkich palców dotyk budzi obrzydzenie

Już wolę łowić zające i jelenie

Ze wstydu potem ten i ów

Rzekł o mnie - Niewyżyta Niemra!

I pod batogiem nago biegł

Po śniegu dookoła Kremla!

- Stój Katarzyno! Koronę Carów

Sen taki jak ten może Ci z głowy zdjąć!

Kochanka trzeba mi takiego jak imperium

Co by mnie brał tak jak ja daję - całą pełnią

Co by i władcy i poddańca był wcieleniem

I mi zastąpił zające i jelenie

Co by rozumiał tak jak ja

Ten głupi dwór rozdanych ról

I pośród pochylonych głów

Dawał mi rozkosz albo ból!

- Stój Katarzyno! Koronę Carów

Sen taki jak ten może Ci z głowy zdjąć!

Gdyby się taki kochanek kiedyś znalazł...

- Wiem! Sama wiem! Kazałabym go ściąć!

Vyšlo na albech

1989