Legenda o miłości

On ją dostrzegł nagle, ona go dojrzała

I świat im zniknął z oczu, jak z dmuchawca puszek.

Ciało - jak powietrza - zapragnęło ciała

I czujnie się jęły obwąchiwać dusze.

Tyle niepewności i odwagi tyle!

Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę...

Liczyli razem gwiazdy, biedronki i ptaki,

Bo na siebie liczyć nie śmieli na razie.

Każdy gest - sygnałem, każdy uśmiech - znakiem,

Los - szyderczym szyfrem, astrologią wrażeń.

Tyle prawd przewrotnych i tajemnic tyle!

Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę...

Aż wręczył jej tulipan: prężny, łebski, gładki,

Purpurą nabrzmiały, jak płonącym mrokiem.

A ona na to róży rozchyliła płatki,

By spłynęły po nich życionośne soki.

Tyle tkliwych lęków w nieuchronnej sile!

Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę...

Misterium energii - wulkan, błyskawice,

Szramy po pazurach i chwalebne sińce;

Zachłanną bachantkę skrzesał z bladolicej,

Ona - z trubadura - swego barbarzyńcę.

Tyle zapamiętań i przebudzeń tyle!

Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę...

Gniazdo i pisklęta, spełnione pragnienia,

Uznali więc, że teraz stać ich już na wszystko:

Za dnia naprawiali usterki istnienia,

Nocą przy kominku strzegli paleniska.

Tyle dobrej woli, próżnych trudów tyle!

Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę...

On ją zaczął zdradzać, choćby i w marzeniach,

Ona drżała - czując cudzych oczu dotyk...

Czas im siebie skąpił na wspólne olśnienia,

W bitwy się zmieniały codzienne kłopoty.

Tyle w nich oskarżeń i winy w nich tyle!

Żadne nie wiedziało, że tylko przez chwilę.

I dopadł ich spokój. Ani się spostrzegli -

Już grzali zziębłe stopy, choć wygasł kominek.

I jeszcze z nawyku stare kłótnie wiedli,

Gdzie miłość błądziła, jak zbędny przecinek.

Tyle niespełnienia i przesytu tyle!

Ale już wiedzieli, że tylko przez chwilę...

Aż jemu się zmarło i ona w ślad za nim

Odeszła między gwiazdy, ptaki i biedronki.

Wszak byli na wieczność w sobie zakochani,

Nie cierpiąc nawet w kłótniach najkrótszej rozłąki.

Tyle było życia - konania w nich tyle...

Ani nie poczuli, że tylko przez chwilę.

Vyšlo na albech