Bez komentarza

Yo, aha, pozostawiam zobacz

Bez ej, bez yo wiesz, wiesz zobacz, ej

I.

Czas dostać ten hajs, sprawa prosta ten hajs

Weź kopsaj ten hajs, weź go daj

Daj mi moją działkę, mój marny procent

Pchasz mnie z kawałkiem, jestem raperem doceń

Wiem, że zarabia wydawca i manager

Ten co robi koncert i jakaś kurwa w barze

A dla mnie marnych parę groszy które zostanie

Nie będę się prosił, sram na nie

Sram na was, sram na to

Takie są układy w Polsce i czy warto

Się starać, wkładać serce

Co chcecie od Onara, mówią, że nic więcej

Tylko pojedź, podpisz, sam sobie załatw

A wy co ? A my weźmiemy hajs i strzała

Proste, najwygodniejsze z rozwiązań

Pomocna dłoń tylko na papierze, ile można

Proste, każdy do pomocy chętny

Rapbiznesmeni, którzy na sobie robią przekręty

Proste, już dla mnie wszystko jest jasne

Trzeba dbać o swoje bo każdy dba o własne

REF.(2x)

Pozostawiam to bez komentarza

Nie dlatego że nie chce się narażać

Tylko już brak mi słów dla tych pustych słów

Dla tych pustych głów i znów

II.

Jeśli chodzi o melanż każdy ma hajs na melanż

Jeśli chodzi o melanż na niego hajs zbierasz

A na polską płytę nikt nie chce zbierać

Freestyle'owcy od bitew, hiphopowcy od teraz

Coraz lepsze ciuchy, coraz mniejsze płytoteki

Coraz większe luki, tutaj nie wystarczy niestety

Brak hajsu, tak to chcesz usprawiedliwiać

Chęć baunsu, nie omija cię żadna biba

Wiem, że płyty w Polsce są za drogie

Ale co zabija muzykę - pirat i kopie

A w hiphopie podobno kochasz szczerość

Kochasz prawdę, której ja w tobie widzę zero

Bo gdybyś ją kochał to byś wspierał rynek

Ostry melanż czy płyta, przecież masz alternatywę

Wybierasz melanż bo to z internetu raczej trudno ściągnąć

Szybciej i trzeba płyty też to wspólne dobro

Udostępniacie je i coraz większe kręgi

Płyty z ręki do ręki, kto na tym traci ? Dzięki

REF.(4x)

Pozostawiam to bez komentarza

Nie dlatego że nie chcem się narażać

Tylko już brak mi słów dla tych pustych słów

Dla tych pustych głów i znów

Vyšlo na albech