Nie każdy

Nie każdy pieniądz

da ci przeżyć, to proste

Czy za ten stres mamy wierzyć w ten postęp?

To dla skurwieli co są szczerzy za forsę

Tutaj wasza mentalność z dupy leży pod kioskiem

Nie każdy MC to geniusz, a jednak

Każdy MC wciąż pieprzy, że z drugim nie przegra

Każdy MC wciąż pieprzy, że dziś tłumy zjedna

Tylko jak dasz mu mic'a to się gubi na bębnach

Nie każde flow płynie po naszej myśli

To raczej instynkt, by dać w japę zawistnym

Nie zapłacę ci tym, co w sobie posiada portfel

Choć znam tych co o hajsie mogą gadać co zwrotkę

Nie każdy DJ gra muzykę do taktu

Kurwa, DJ'e dzisiaj grają muzykę z kompaktów

Pokaż technikę miastu, trochę funku frajerze

Może DJ'em jesteś, ale tak na papierze

(2x)

Nie każda noc przynosi ulgę powiekom

Chciwych, zdesperowanych, to zna w kurwę ten beton

Zamknij furtkę, bo przeciąg w końcu urwie ci jaja

Nie wszystko co błyszczy musi zawsze być dla nas

Nie każdy producent to Mozart, ty sam wiesz

Dziś producentem wchodzi koka, nie sample

Zamiast grać jednym palcem na korgu z VST

Lepiej wróć do liceum, jeszcze raz odrób lekcje

Nie każdy bit to od razu Jay Dilla

Brat, jebać techno, ja wybrałem ten klimat

Co się wyginasz, tutaj już brak podziemia

Dla mnie życie to rap, dla nich rap to kariera

Nie każdy track budzi słuch tu i duszę

Jeśli samplujesz z MP3 jesteś chuj, nie producent

Robisz gnój, pucybucie i nic więcej ponad to

Dałbyś dupy, żeby tylko mieć Internet za darmo

Nie każdy beef wychodzi skill'som na przeciw

Brat, pierdol beef, dziś to wszystko marketing

Czekaj pizdo, zaświecisz jak psu jaja

Tylko powiedz kto słucha takich lapsów? pajac

(2x)

Nie każda noc przynosi ulgę powiekom

Chciwych, zdesperowanych, to zna w kurwę ten beton

Zamknij furtkę, bo przeciąg w końcu urwie ci jaja

Nie wszystko co błyszczy musi zawsze być dla nas

Vyšlo na albech

1970