Dla wszystkich co wierzą

To dla mojego syna każde uderzenie serca

Nie chcę przepraszać cię za to, że we mnie sumienie mieszka

Widzisz ja wierzę w wszechświat, cyrkulację planet

W każdej sekundzie moim bogactwem

przesłanie

Mam w sobie zielony parlament, czy to mądre?

Bo są ważniejsze sprawy niż trzymać z płytą formę

Daj, się zaciągnę tym świeżym powietrzem

Świeżym jak w '92 nowa Amiga 600

Jebać komercję, mam ponad wszystko szyk

Wolę mieć zdrową rodzinę niż sprzedać milion płyt

Bydło dziś chciałoby pało żyć pełną gębą

Ciągle im mało, ich kanon iść przez to piekło

Ty dla cyfr ta przyjemność, jak to wytłumaczysz?

Ten koks zabija ciebie i jeszcze za to płacisz

Nie ma co jebać tu o dragach

I bez nich farmazony ludzie ci lubią wmawiać

Zła sława miażdży

Już wolę być tu nikim niż nazywać się Falandysz

Ty nie zabijaj prawdy, dla mnie prosta riposta

Wiem, że historia drażni nawet od Nobla Bolka

Powiedz, kto dotrwał nieskażony i czysty

Czy ktoś może być dobry? zapomnij, to instynkt

Bez ironii sukinsyn wybacz, ale to szczerość

Przez tych ludzi mógłbym chodzić i zabijać siekierą

(2x)

Dla wszystkich tych, co non-stop wierzą dzisiaj w prawdy przekaz

Dla wszystkich tych, co widzą przyszłość świata w naszych dzieciach

Dla wszystkich tych, co mają w sobie honor, dumę

Tam gdzie miłość jest bogiem, a każde słowo królem

To dla moich bliskich, przyjaciół i ich rodzin

Ze Stanów, Europy, całej Polski i Łodzi

Lewy prosty łakomym, dla nich Whiskas w miękkim

Mój dom tylko znajomym jest jak Łyskacz wielki

Ej, frajerzy nie tędy, tu dla was nie ma miejsca

Moda kreuje zajawkę, wybacz nie dla nas misja

Od urodzenia w genach to dany człeku rytm

Tylko poczekaj trzy lata, rozwali cię mój syn

Bez problemów żyć chcę, chyba jak każdy tutaj

I trzymam się założeń jak tej prawdy w nutach

Jakiej karmy szukasz? jeśli nie wystarczy standard

Sensacja goni skandal od prowokacji wariat

To z kumulacji hajs na procencie z tych lokat

Gdzie by uzyskać blask sypią na syf dziś brokat

Ty pokaż lepiej świat, jaki mógłby spotkać nas

Gdyby ktoś w końcu zajebał te kurwy w rządach, patrz

To ponad planem, poszukiwanie szczęścia

W zamian masz wersję demo gdzie na ekranie przedsmak

Tego, czego w projektach nie spotkasz, na co dzień

Moim szczęściem hip-hop, tu każda zwrotka jest domem

(2x)

Dla wszystkich tych, co non-stop wierzą dzisiaj w prawdy przekaz

Dla wszystkich tych, co widzą przyszłość świata w naszych dzieciach

Dla wszystkich tych, co mają w sobie honor, dumę

Tam gdzie miłość jest bogiem, a każde słowo królem

Vyšlo na albech

1970