Wycieraczki skrzypią i znowu mam pod wiatr,
trzeci tydzień w drodze.
Piątym kołem myśli,
nie boję się policji a ścigam się choć nie ma z kim.
Za jeden dotyk,
za papierosy dwa...
Wciąż nie wiem dokąd jadę i po co.
Chociaż droga to donikąd- nie wracam.
Torba gruzu i kamieni- mój bagaż.
Jedna tylko rzecz na świecie ukoi- przejrzeć się w zamkniętych oczach Twoich.
Nocą widać więcej, nikt ze mną jechać nie chce,
milczę do Księżyca.
Mijam wschody Słońca
i mokry od gorąca widzę jak zawraca czas.
Za jeden dotyk,
za papierosy dwa...
Wciąż nie wiem dokąd jadę i po co.
Chociaż droga to donikąd- nie wracam.
Torba gruzu i kamieni- mój bagaż.
Jedna tylko rzecz na świecie ukoi- przejrzeć się w zamkniętych oczach Twoich.
Chociaż droga to donikąd- nie wracam.
Torba gruzu i kamieni- mój bagaż.
Jedna tylko rzecz na świecie ukoi- przejrzeć się w zamkniętych oczach Twoich.